niedziela, 11 lipca 2010

wiejski szyk

Dzisiejsza niedziela była prawdziwym i dosłownym dniem słońca. Poziom rtęci nie schodził poniżej trzydziestu pięciu kresek. Po śniadaniu postanowiłem wybrać się na wieś w poszukiwaniu szykownych mieszkańców. Niestety ani jednego rowerzysty, ani jednej rowerzystki w stylu awangardowym. Polska wieś dalej kojarzy mi się z gnojem rozrzucanym po polu i niechlujnie ubranymi ludźmi. Oto namiastka co widziałem:





3 komentarze: